Wzrosła liczba upadłości firm w Polsce

W ubiegłym miesiącu w oficjalnych źródłach sądowych opublikowano informacje o upadłości 68 polskich przedsiębiorstw – wynika z danych zebranych przez firmę Euler Hermes. W porównaniu do sierpnia 2015 r. zanotowano wzrost tej liczby o 6. W skali całego roku liczba upadłości jest jednak nadal niższa niż rok wcześniej.

W sierpniu 2016 r. w Monitorze Sądowym i Gospodarczym opublikowano informacje o upadłości 68 przedsiębiorstw. W analogicznym czasie rok wcześniej liczba ta wynosiła 62.

W raporcie Euler Hermes pod uwagę brano upadłości faktyczne, czyli takie, w przypadku których firma nie ma zdolności regulowania zobowiązań wobec dostawców w różnych formach prawnych. Od początku 2016 r. liczba takich bankructw wyniosła 503, co oznacza spadek o 5 proc. rok do roku.

Jak się okazuje, nadal w niezbyt dobrej kondycji znajduje się m.in. branża budowlana, gdzie – pomimo szczytu sezonu – więcej jest upadłości firm budownictwa ogólnego i mieszkaniowego. Jednocześnie zanotowano mniej upadłości firm wyspecjalizowanych.

Problemy mają również firmy z sektora handlowego – w dystrybucji odnotowano wzrost liczby upadłości aż o 21 proc. Zdaniem analityków Euler Hermes, kłopoty są przede wszystkim efektem niskiej rentowności. Najwięcej (20) upadłości zanotowano jednak w przemyśle. Upadki dotyczyły głównie przemysłu metalowego, spożywczego i lekkiego, a także firm zaopatrujących budowlankę.

– Wzrost liczby firm przestających regulować w świetle prawa swoje zobowiązania wiąże się także z nowym prawem naprawczym. W sierpniu aż 31 spośród 68 opublikowanych zdarzeń prawnych oznaczających niewypłacalność firm wobec wierzycieli wiązało się z wdrożeniem różnych form postępowań naprawczych. Mała rentowność, na granicy opłacalności w handlu czy niskie zamówienia w przemyśle skłaniają wielu przedsiębiorców do sięgnięcia po to narzędzie ochrony przed wierzycielami – komentuje prezes zarządu Euler Hermes Collections, Maciej Harczuk.

mp