Wyższy podatek dla dłużników? Ponad połowa firm popiera ten pomysł

Przeszło połowa (60 proc.) przedsiębiorców popiera propozycję, zgodnie z którą firmy opóźniające płatności musiałyby liczyć się z podwyższonymi podatkami – wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie BIG InfoMonitor. Badanie odnosiło się do propozycji dotyczących zatorów płatniczych, których wprowadzenie rozważa obecnie rząd.

Zgodnie z wstępnymi planami Ministerstwa Rozwoju, przedsiębiorstwo, które w trakcie 120 dni (licząc od terminu określonego w umowie lub na fakturze ) nie otrzyma płatności, będzie mogło pomniejszyć podstawą opodatkowania o zaległą kwotę. W efekcie firma zapłaciłaby niższy podatek dochodowy. Z odwrotnym mechanizmem zmierzyliby się natomiast dłużnicy, którzy nie mogliby wliczyć w koszty niezapłaconej faktury i tym samym zmniejszyć swojej podstawy opodatkowania. W konsekwencji dłużnik płaciłby wyższy podatek dochodowy.

Z badania przeprowadzonego w październiku br. dla BIG InfoMonitor przez Instytut Badań i Rozwiązań B2B Keralla Research, które objęło 500 przedsiębiorstw, wynika, że ponad 61 proc. mikro, małych i średnich firm uznaje pomysły resortu rozwoju za korzystne. Jak stwierdzili ankietowani, nowe regulacje dyscyplinujące nierzetelnych kontrahentów poprawią sytuację w gospodarce. Sceptycznie do propozycji zmian podchodzi 22 proc. ankietowanych.

– Już sam fakt, że wierzyciele będą mieli prawo pomniejszyć swój dochód do opodatkowania, jeżeli dłużnik im nie zapłaci, jest korzystną zmianą. Dodatkowo nałożenie na dłużników obowiązku korekty kosztów o niezapłacone faktury i tym samym zwiększenie podstawy opodatkowania i zapłacenie wyższego podatku, może okazać się dla nich skutecznym bodźcem do bieżącego regulowania płatności. Choć może warto zastanowić się nad krótszym okresem niż 120 dni opóźnienia dla uruchomienia takiej możliwości – komentuje prezes BIG InfoMonitor, Sławomir Grzelczak.

mp