UOKiK ostrzega przed fikcyjnymi umowami leasingu zwrotnego

W niektórych przypadkach konsumenci potrzebujący pożyczki otrzymują do podpisania umowę leasingu zwrotnego. Jak ostrzega Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, koszty takiego leasingu mogą być zdecydowanie wyższe od maksymalnych kosztów pozaodsetkowych kredytu konsumenckiego. Urząd wszczął już postępowania wyjaśniające ws. trzech firm prowadzących tego typu działalność.

W ostatnim czasie do UOKiK napływały skargi od konsumentów, którzy nieświadomie podpisali – zamiast umowy pożyczki – umowę leasingu zwrotnego dotyczącą sprzętu AGD, który wcześniej rzekomo sprzedali firmie udzielającej finansowania.

Wątpliwości budzi to, czy w takiej sytuacji kwota ze sprzedaży nie stanowi w rzeczywistości pożyczki, a raty leasingu są spłatą z uwzględnieniem prowizji dla firmy. Ze zgłoszeń konsumentów wynika też, że w umowach tego typu przedmiot leasingu określony jest z reguły w bardzo ogólny sposób.

– Podejrzewamy, że umowy leasingu zawierane z firmami pożyczkowymi albo podmiotami z nimi powiązanymi są próbą obejścia przepisów dotyczących kredytu konsumenckiego. Prawo ogranicza zarówno wysokość odsetek pobieranych od pożyczek, jak i ich kosztów pozaodsetkowych. Umowy leasingu zwrotnego, w których nie ma obowiązku nabycia przedmiotu umowy przez konsumenta po jej zakończeniu, nie podlegają tym przepisom. Dlatego ostrzegam konsumentów, aby uważnie czytali umowy pożyczkowe przed podpisaniem i nie zgadzali się na fikcyjny leasing. W konsekwencji takich umów mogą płacić bardzo wysokie raty – mówi prezes UOKiK, Tomasz Chróstny.

Urząd wszczął na razie postępowania wyjaśniające dotyczące działalności firm Everest Finanse S.A. i Everest Finanse Sp. z o.o. Sp. k. (działających pod szyldem „Bocian Pożyczki”) oraz Capital Service S.A., a także zawieranych przez te podmioty umów leasingu konsumenckiego zwrotnego.

mp