Praca zdalna nadal bez silnych podstaw prawnych

Regulacje dotyczące pracy zdalnej mają obowiązywać do 3 miesięcy po odwołaniu stanu epidemii lub zagrożenia epidemicznego. Pracodawcy RP twierdzą, że takie rozwiązanie budzi sporą niepewność w firmach. Organizacja postuluje stworzenie stałych podstaw prawnych dla pracy zdalnej i wprowadzenie odpowiednich zmian w Kodeksie pracy.

Pierwotnie regulacje pozwalające na organizację pracy w formule pracy zdalnej miały przestać obowiązywać we wrześniu br., ale rząd zdecydował się na przedłużenie dotychczasowych rozwiązań. Tymczasowa podstawa prawna będzie obowiązywać do 3 miesięcy od zakończenia stanu epidemii albo zagrożenia epidemicznego.

Jak tłumaczą eksperci Pracodawców RP, poza tymczasowym charakterem przepisów, obecne rozwiązania wciąż budzą też wątpliwości interpretacyjne. Takie kłopoty dotyczą m.in. przepisów odnoszących się do bhp i ekwiwalentu przy pracy zdalnej. Podobnie jest np. z określeniem znaczenia wymogu, że pracownik ma posiadać umiejętności i możliwości techniczne oraz lokalowe do wykonywania pracy zdalnej.

– Te kwestie wciąż będą budziły wątpliwości i mogą skutkować w przyszłości roszczeniami ze strony pracowników. Dlatego będą wymagały odpowiednich rozstrzygnięć również na gruncie prawnym – ocenia ekspert Pracodawców RP, Wioletta Żukowska-Czaplicka.

Pracodawcy postulują uregulowanie pracy zdalnej na stałe w Kodeksie pracy – jako nowej formy organizacji pracy. Taka trwała podstawa prawna miałaby dać większą pewność pracodawcom i pracownikom.

– Pracodawcy liczą, że zapowiedź opracowania projektu nowelizacji Kodeksu pracy w zakresie pracy zdalnej przez ministerstwo nie pozostanie wyłącznie prognostykiem – wskazuje ekspert Pracodawców RP, Katarzyna Siemienkiewicz.

mp