Darowizna jednego procenta. Czy to w ogóle ma sens?

Z możliwości przekazywania jednego procenta swojego podatku narzecz organizacji pożytku publicznego zroku narok korzysta coraz więcej podatników. Niestety, okazuje się, że te pieniądze są czasami poprostu marnowane.

Ciekawe dane zaprezentował w zeszłym tygodniu „Dziennik Gazeta Prawna”, w tekście Anny Wittenberg Wypaczona idea 1 proc. podatku. Coraz więcej podatników korzysta z możliwości przekazywania jednego procenta swojego podatku na cele charytatywne na rzecz organizacji pożytku publicznego. To oczywiście dobrze. Z danych przedstawionych przez gazetę wynika jednak również to, że spośród niemal ośmiu tysięcy organizacji połowę wszystkich wpłat otrzymuje jedynie pięćdziesiąt największych. Co roku jest tak samo. Duże i głośne medialnie organizacje przeznaczają aż jedną trzecią otrzymanych darowizn na reklamę. Zamiast na cele statutowe. Czy tak być powinno? Czy na tym miała polegać idea jednego procenta? Zdecydowanie nie.

Nie raz i nie dwa przekonywałem Państwa do wspierania dobroczynności. Najprostszym na to sposobem jest właśnie przekazywanie jednego procenta. To niby darowizna, ale tak naprawdę darowizną wcale nie jest, bo nie dajemy nikomu naszych pieniędzy. Chodzi tylko o wskazanie, na rzecz jakiej fundacji lub stowarzyszenia zostanie przekazany procent naszego podatku. Jeśli nie wskazujemy odbiorcy, podatek zostaje w budżecie państwa. My, jako podatnicy, tych pieniędzy i tak nie zobaczymy. Pewnie, może się wydawać, że jeden procent to niedużo. Warto jednak z tego prawa skorzystać. I warto sobie uświadomić, że pieniądze pochodzące z jednego...