Dzień wolności podatkowej już w sobotę

W tym roku dzień wolności podatkowej przypada na sobotę (14 czerwca br.) – podało Centrum im. Adam Smitha, które od 21 lat wyznacza dzień, w którym symbolicznie podatnicy zaczynają pracować dla siebie. Łącznie w bieżącym roku przeciętny obywatel pracował na rzecz budżetu państwa 165 dni.

Dzień wolności podatkowej to inaczej symboliczny moment, w którym statystyczny podatnik przestaje pracować dla państwa, a zaczyna pracować już tylko dla siebie. W bieżącym roku data ta wypada stosunkowo wcześnie (14 czerwca). Rok wcześniej podatnicy mogli „świętować” dopiero 22 czerwca.

Taka sytuacja – dzień wolności podatkowej w okolicach połowy czerwca – jest w Polsce stała i widoczna od blisko 20 lat. Wyjątkiem był rok 2011, kiedy to podatnicy pracowali na państwo aż do 7 lipca.

Z szacunków Centrum im. Adama Smitha wynika, że udział wszystkich wydatków publicznych w PKB wynosi w tym roku dokładnie 44,99 proc. Przez taką też część roku – przeszło 165 dni – przeciętny Polak pracuje na opłacenie podatków bezpośrednich i pośrednich oraz innych podobnych danin.

W innych krajach świata dzień wolności podatkowej przypada z reguły wcześniej niż w Polsce. Przykładowo, w Stanach Zjednoczonych jest to druga połowa kwietnia. Podobnie wypada pod tym względem Australia. W Wielkiej Brytanii dzień ten przypada natomiast na końcówkę maja.

Więcej dla struktur państwowych pracować muszą m.in. Szwedzi, Francuzi oraz Niemcy, dla których dzień wolności przypada zazwyczaj w lipcu.

mp