Czy ugoda z bankiem na kredyt frankowy to dobre rozwiązanie?

Według prognoz na 2022 rok, ma dojść do znacznego zwiększenia liczby ugód zawieranych z frankowiczami. Przyczyną jest m.in. wyrażenie przez banki chęci do przystąpienia do rozwiązań proponowanych przez KNF (w tym mBank i BNP Paribas). Czy faktycznie pójście na ugodę z bankiem jest dobrym pomysłem? Jakie są strategie stosowane przez banki w odniesieniu do tego typu umów? I wreszcie, czy wejście na drogę sądową z bankiem nie będzie dla frankowiczów korzystniejszą opcją?

Ugoda z bankiem – zasady funkcjonowania

Opóźniające się wyroki w sprawie kredytów frankowych przez Sąd Najwyższy oraz rozbieżności w linii orzeczniczej w sprawach frankowych sprawiają, że coraz więcej banków chcąc ominąć problem w zupełności, oferuje swoim klientom możliwość zawarcia ugody.

Przyczyną takich działań ze strony banków jest chęć zakończenia spraw, które niejednokrotnie ciągną się miesiącami. Z drugiej strony, powód jest nieco bardziej złożony – otóż coraz częściej sądy przychylają się do unieważnienia umów frankowych ze względu na obecne w nim klauzule abuzywne. W rezultacie, bank zamiast zwracać klientowi nadpłacone środki w wyniku przegranej sprawy sądowej, próbuje zawrzeć ugodę. Niestety, jak łatwo się domyślić, jej warunki nadal są korzystniejsze dla banku niż frankowicza. Poza tym utrzymują klienta w kredycie, który będzie zobowiązany dalej spłacać.

Pod koniec 2020 roku Komisja Nadzoru Finansowego określiła pakiet wytycznych i zaleceń dla banków, który określa w jaki sposób tworzyć i co powinny zawierać tego typu ugody. Aktualnie wytyczne KNF przyjęły i wdrożyły PKO BP oraz ING, za to BNP Paribas i mBank na razie testują takie rozwiązanie na próbnych grupach kredytobiorców. Istnieje możliwość, że w 2022 roku większość zawieranych ugód będzie sporządzana zgodnie z zaleceniami KNF, oferując warunki zbliżone do tych stosowanych w ING czy PKO BP.

Sposób przeliczania kredytu

Ugody w tych bankach polegają na przeliczeniu kredytów CHF w taki sposób, jakby od początku kredytowania były zobowiązaniami w złotówkach. Zestawienia sporządzane dla klienta prezentują więc dokonane przez niego spłaty przeliczone według kursu średniego NBP, odniesione do hipotetycznego kredytu udzielanego w złotówkach w tym samym okresie. W wyniku tego ustala się kapitał pozostały do spłaty i nalicza się dalsze odsetki.

Eksperci przewidują, że takie rozwiązanie będzie domyślą opcją proponowaną przez banki frankowiczom ze względu na to, iż po przystąpieniu mBanku i BNP Paribas, już połowa instytucji posiadających sumaryczny pakiet portfeli frankowych zamierza oferować ugody przygotowane według wytycznych KNF.

Ugoda nie zawsze korzystna

Ugody tworzone w oparciu o wytyczne KNF obecnie są proponowane wyłącznie przez banki ING oraz PKO BP. W rezultacie klienci pozostałych banków mogą otrzymać propozycję ugody, która będzie skonstruowana w zupełnie inny sposób.

Dla przykładu, bank Millennium oferuje klientom ugody na własnych warunkach, które nie są uzgodnione z KNF. Nie dokonuje przy tym przewalutowania według kursu z dnia uruchomienia kredytu i nie traktuje go tak, jakby od początku był zawarty w złotych. Zamiast tego dokonuje indywidualnego przeliczenia kredytu na złotówki po kursie uzgodnionym z klientem. Oferuje również marże, których celem jest stworzenie pozorów możliwości negocjowania warunków. Ponadto podpisanie takiej ugody skutkuje tym, że klient przechodzi na wyższe oprocentowanie, gdyż opiera się ono nie o LIBOR, a o WIBOR. Poza tym dla kredytobiorcy ważną rolę odgrywa fakt, iż bank w ogóle nie bierze pod uwagę rat, które do tej pory spłacił.

Chociaż PKO BP zapewnia frankowiczom lepsze warunki niż bank Millenium, to...