Oferta

Kancelaria Prawna Skarbiec świadczy doradztwo prawne z zakresu prawa podatkowego, gospodarczego, cywilnego i karnego. Doradzamy zarówno w wyborze formy prowadzenia działalności gospodarczej jak i w bieżącej obsłudze każdego rodzaju spółki prawa handlowego w Polsce i za granicą ? również w zakresie prowadzenia ksiąg handlowych i rozliczeń transakcji.

 

Przeprowadzamy kompleksowe audyty prawne, podatkowe i finansowe. Doradzamy przy procesach przejęć, fuzji czy transakcji M&A.

 

Przedsiębiorcom wykonującym działalność we własnym imieniu oferujemy kompleksowe doradztwo prawne i podatkowe w bieżącej działalności i wsparcie w procesie przekształcenia działalności w wybrany rodzaj spółki.

 


 

Reprezentujemy naszych klientów w toku kontroli i postępowań podatkowych, w sporach cywilnych i gospodarczych oraz w sprawach sądowych przed sądami wszystkich instancji. Chronimy ich interesy w zakresie:

  • Odpowiedzialności członków zarządów spółek kapitałowych,
  • Ekspozycji na ryzyko prawne związane z prowadzeniem działalności gospodarczej,
  • Respektowania i wykonywania praw wspólników spółek,
  • Nadzoru nad stosowaniem i egzekwowaniu prawa przez urzędników administracji państwowej w tym organów ścigania i Krajowej Administracji Skarbowej,
  • Weryfikacji poprawności i rzetelności dokumentacji księgowej,
  • Przeciwdziałania praniu brudnych pieniędzy,
  • Zabezpieczania interesów i majątków firm i osób prywatnych

 

najbliższeszkolenia

Artykuły

23.03.2023

Zagrożenia dla dominującej pozycji dolara

Jeszcze nieco ponad dwa lata temu, w sierpniu 2020 roku, Nouriel Roubini[1] - wybitny amerykański ekonomista, człowiek który przewidział światowy kryzys gospodarczy z 2008 roku – stwierdzał w podsumowaniu swojego artykułu dla brytyjskiego Guardiana, że pozycja dolara jest na razie bezpieczna, chociaż w nadchodzących latach i dziesięcioleciach stoją przed nim poważne wyzwania.

 

Wśród tych wyzwań Nouriel Roubini wymieniał m.in.:

  • wykorzystanie dolara jako broni (z ang. weaponizacja) w ramach sankcji handlowych, finansowych i technologicznych,
  • dywersyfikacja aktywów dolarowych, które mogą zostać objęte sankcjami lub skonfiskowane,
  • tworzenie alternatyw dla prowadzonego przez Zachód systemu rozliczeń międzybankowych SWIFT (Society for Worldwide Interbank Financial Telecommunication),
  • praca nad cyfrowym juanem, który ostatecznie mógłby zostać umiędzynarodowiony
  • monetyzacja[2] przez USA dużych deficytów budżetowych, napędzając w ten sposób duże deficyty zewnętrzne i gwałtowny wzrost inflacji.

Innym ryzykiem dla dolara mogłaby być wg Roubini’ego utrata hegemonii geopolitycznej USA, co jest jednym z głównych powodów, dla których tak wiele krajów w ogóle używa dolara. Nie ma nic nowego w tym, że waluta hegemona jest światową walutą rezerwową. Tak było w przypadku Hiszpanii w XVI wieku, Holendrów w XVII wieku, Francji w XVIII wieku i Wielkiej Brytanii w XIX wieku. Jeśli nadchodzące dziesięciolecia przyniosą to, co wielu już nazwało „stuleciem Chin”, dolar może równie dobrze stracić na wartości wraz ze wzrostem znaczenia juana.

Dwa lata później, w grudniu 2022 roku, oprócz trudnej sytuacji dolara Roubini, wieszczył już pojawienie się „czarnych chmur” nad światową gospodarką. W wypowiedzi dla Financial Times przepowiadał głęboką i przedłużającą się depresję w światowej gospodarce, która według niego spowodowana zostanie zbyt wysokim poziomem długu publicznego. Zauważał, że jednym z najbardziej niebezpiecznych momentów jest to, „że Stany Zjednoczone doświadczają obecnie najwyższej inflacji od 60 lat, która wynosi obecnie 7,1%”. Uważał, że w takich warunkach podwyżki stóp procentowych przez FED[3] „nie mogą skończyć się miękkim lądowaniem”. Ekonomista sugerował, że w Europie jest znacznie gorzej. Wielka Brytania stoi w obliczu stagflacji (połączenie wysokiej inflacji i braku wzrostu gospodarczego), a Bank Anglii przygotowuje się na spowolnienie gospodarcze „co najmniej przez następne pięć kwartałów”.

Teraz, w lutym 2023 roku, w artykule dla Financial Times, Nouriel Roubini prognozuje odejście od dolara, jako największej światowej waluty rozliczeniowej. Prognoza ekonomisty jest tym bardziej szokująca, ponieważ przewiduje, że stanie się to w ciągu zaledwie dziesięciu lat. Do tej pory nikt nie wierzył, że w tak krótkim czasie możliwy jest zmierzch dolarowej epoki. Amerykański noblista z przekonaniem twierdzi jednak, że tak się stanie, głównie za sprawą nasilającej się rywalizacji geopolitycznej między Waszyngtonem, a Pekinem oraz nieuchronnego pojawienia się dwóch konkurujących ze sobą światowych walut rezerwowych. Poza tym dedolaryzacja jest przyspieszana przez kilka czynników, wśród których Roubini wymienia:

  • Po pierwsze, na tle wzmożonej konkurencji geopolitycznej między USA i UE z jednej strony, a Chinami, Rosją i Iranem z drugiej, następuje coraz większego wycofywania dolara z rezerw finansowych, tworzonych dla celów bezpieczeństwa narodowego. Rosja już całkowicie porzuciła dolara i euro w swoich rezerwach, na rzecz złota i juana. Wg Roubini’ego jest to normalna praktyka – banki centralne trzymają środki w walutach tych krajów, z którymi prowadzą najbardziej aktywną wymianę handlową. „Najlepszym tego przykładem jest to, że pod koniec ubiegłego roku Chiny i Arabia Saudyjska przeprowadziły swoją pierwszą transakcję w juanach. Inne kraje mogą pójść w ich ślady” – twierdzi Roubini.
  • Drugim czynnikiem, który zagraża dominacji dolara, są nowe technologie, w szczególności rosnąca rola walut cyfrowych w bankach centralnych. Powstają systemy płatności takie jak Alipay czy WeChat Pay, linie wymiany walut między Chinami, a innymi krajami, systemy rozliczeniowe zastępujące SWIFT. „Może to doprowadzić do stworzenia alternatywnej wielobiegunowej waluty i międzynarodowego systemu płatności” - przewiduje Roubini,
  • Kolejne zagrożenie dla dolara to tzw. dylemat walutowy Triffina. Paradoks Triffina[4] to konflikt interesów gospodarczych między krótkoterminowymi celami krajowymi i długoterminowymi celami międzynarodowymi krajów, których waluty służą jako światowe waluty rezerwowe. Stany Zjednoczone, jako kraj nadający swojej walucie status rezerwy globalnej, mają permanentny deficyt obrotów bieżących. „To ostatecznie podważy jego status jako waluty rezerwowej, ponieważ wzrost jego zobowiązań międzynarodowych stanie się niezrównoważony” - twierdzi Roubini. Amerykańska Rezerwa Federalna aktywnie podnosi podstawową stopę procentową, aby przezwyciężyć wysoką inflację i uniknąć kryzysu. Prowadzi to do tego, że inne kraje, zwłaszcza rozwijające się, również muszą podnosić swoje stopy procentowe, aby zagraniczny kapitał nie zaczął uciekać z kraju, nawet jeśli nie mają problemów z inflacją.

Przewidywania Roubini’ego co do utraty znaczenia dolara, jako dominującej waluty rezerwowej w ciągu dziesięciu lat, to okres niezwykle krótki. To prognoza prawdziwie tektonicznych zmian w systemie światowych finansów. Ekonomiści, którzy również przewidywali spadek znaczenia dolara, sugerowali raczej, że dolar może stopniowo tracić na wartości i nie wierzyli, że może stać się to, tak szybko. Twierdzili nawet, że nie jest to możliwe za naszego życia. Jednak Roubini wydaje się wierzyć, że proces ten może przebiegać znacznie szybciej. Przewiduje, że „nastąpi spadek znaczenia dolara w światowej gospodarce i rezerwach międzynarodowych. Katalizatorem tego procesu może być zarówno rozwój alternatywnych systemów płatności, jak i liberalizacja juana, co przyciągnie więcej inwestorów do chińskiej waluty”.

Zagrożenia dla dolara – przykłady

Warto zadać sobie pytanie – czy znajdujemy w światowych finansach przykłady, które potwierdzałyby, choćby częściowo tezy wyżej wspomnianego, amerykańskiego ekonomisty, finansisty i naukowca. Wydaje się, że takie przykłady pojawiają się coraz częściej, a każdy kolejny, ujawnia coraz to nowe zagrożenia dla pozycji amerykańskiego dolara w systemie światowych finansów. Oto kilka z nich z ostatnich miesięcy:

  • Pod koniec stycznia 2023 r. Brazylia i Argentyna oficjalnie ogłosiły, że są gotowe do stworzenia wspólnej waluty. Oba kraje same deklarują, że chcą pozbyć się silnej zależności od dolara i wzmocnić wzajemny handel. Jednocześnie nowa waluta nie oznacza rezygnacji z własnych walut narodowych. Oba kraje Ameryki Łacińskiej są już częścią bloku handlowego MERCOSUR, a wspólna jednostka rozliczeniowa byłaby logicznym krokiem w kierunku dalszej integracji. Pomysł stworzenia wspólnej waluty w bloku MERCOSUR (Argentyna, Brazylia, Urugwaj, Paragwaj) narodził się dawno temu. Teraz po raz pierwszy oba główne państwa Ameryki Łacińskiej poparły ten pomysł. Brazylia pretenduje w tej unii do roli Niemiec w Unii Europejskiej. Proponuje nazwać nową walutę „sur”, co w tłumaczeniu oznacza „południe”. Na początku będzie to projekt dwustronny, ale planuje się, że dołączą do niego inne kraje Ameryki Łacińskiej i nie tylko. Warto przypomnieć, że Brazylia stoi u początków powstania BRICS, sojuszu w skład którego wchodzą takie potęgi ludnościowe, jak Chiny i Indie, a także Rosja i Afryka Południowa. I to być może, będzie początkiem prawdziwego procesu tworzenia wspólnej waluty, najpierw w ramach regionalnego bloku MERCOSUR, a następnie w ramach BRICS, na wzór euro.
  • 22 grudnia 2022 gazeta Business Standard, poinformowała, że Indie wyraziły zamiar handlu w swojej walucie narodowej – rupiach – z Arabią Saudyjską, Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi i niektórymi państwami afrykańskimi. Według rozmówców gazety, Indie chcą również, aby rupia stała się bardziej akceptowalną walutą na światowych rynkach finansowych. Poza tym, według indyjskiego wydania The Economic Times, największy potentat w sprzedaży detalicznej w Indiach Reliance Retail, właściciel ponad 15 000 sklepów w tym kraju, rozpoczął wdrażanie płatności w rupiach cyfrowych, e-Rupee. Reliance Retail, to największa sieć sklepów detalicznych w Indiach. Zajmuje 56. miejsce wśród wszystkich głównych światowych detalistów i jest jedynym na liście z Indii.
  • 9 lutego 2023, Pekin wezwał Rijad do rozszerzenia współpracy handlowej i gospodarczej oraz stworzenia strefy wolnego handlu między Chinami, a krajami Rady Współpracy Zatoki Perskiej (GCC). Według chińskiego ministra spraw zagranicznych Qin Ganga, cytowanego przez agencję Xinhua, po rozmowie ze swoim saudyjskim odpowiednikiem Faisalem bin Farhanem Al Saudem, obie strony zgodziły się rozwijać współpracę w takich obszarach jak handel i gospodarka, energetyka, infrastruktura, inwestycje, finanse, wysokie technologie. Postanowiono również rozwijać kontakty i koordynację, stale wzmacniać partnerstwo strategiczne między Chinami, a krajami Rady Współpracy Zatoki Perskiej oraz jak najszybciej ustanowić strefę wolnego handlu między Chinami, a krajami GCC[5], wprowadzając m.in. rozliczenia w walutach narodowych.
  • W wielu krajach obserwuje się tendencję do zmniejszania udziału amerykańskiego dolara w ich rezerwach finansowych. Najlepszym przykładem są Chiny, które od stycznia do listopada 2022 r. zmniejszyły wielkość swoich inwestycji w papiery skarbowe[6] Stanów Zjednoczonych o prawie 199 mld USD – z 1,068 bln USD do 870 mld USD. Wartość ta była najniższa od czerwca 2010 r. Wspomniana decyzja Ludowego Banku Chin o ograniczeniu inwestycji w amerykańskie obligacje skarbowe może wynikać z rosnącego popytu na alternatywne waluty, w świetle ryzyka związanego z dolarem. Banki centralne mają świadomość, że w pewnych okolicznościach dolar i euro mogą stać się toksycznymi walutami. Według badania przeprowadzonego przez S&P Global, w połowie 2022 r. Pekin utrzymywał około 56% swoich rezerw w walucie amerykańskiej. W tym samym czasie, w 1995 roku, liczba ta wynosiła około 79%. Jako alternatywę dla inwestycji dolarowych Chiny zaczynają teraz kupować złoto.
  • Z kolei Rosja zdołała przewidzieć możliwość zamrożenia swoich aktywów i w niespełna pięć lat niemal całkowicie wycofała swoje pieniądze z amerykańskiego długu publicznego. Jeśli więc pod koniec 2017 roku Moskwa miała w skarbcach ponad 102 mld dolarów, to w momencie wprowadzenia sankcji w 2022 roku liczba ta wynosiła zaledwie około 2 mld dolarów. Mimo to krajom zachodnim udało się zamrozić około połowy rosyjskich rezerw złoto-walutowych za prawie 300 miliardów dolarów, które ulokowane były w innych niż USA, krajach zachodnich. To z kolei stało się alarmowym sygnałem dla ChRL.

W wyniku wycofywania pieniędzy z obligacji skarbowych rośnie stopa zadłużenia rządu USA, jej utrzymanie staje się dla władz w Waszyngtonie bardziej kosztowne. Prowadzi to do wzrostu deficytu budżetowego w Stanach Zjednoczonych, na pokrycie którego kierownictwo musi uciekać się do kolejnych emisji i podaży pieniądza. W związku z tym w dłuższej perspektywie presja inflacyjna w USA będzie ponownie rosnąć.

Wspólna waluta vs dolar

W ślad za USA większość krajów, jak już zauważył Roubini – niezależnie od swojej sytuacji finansowej – zmuszona jest również podnosić swoje stopy procentowe. W tym kontekście zaobserwować można, iż coraz więcej państw zainteresowanych jest rozliczeniami w walutach narodowych. Trzeba jednak zauważyć, że ten sposób rozliczeń, należy traktować jedynie jako etap przejściowy. W końcu zawsze będą występowały nierównowagi we wzajemnym handlu. Utrzymanie dużej listy walut w bilansach banków centralnych i administrowanie skomplikowanym procesem rozliczeń w wymianie towarowej nie jest łatwe i tanie. W rezultacie nieuniknionym wydaje się zjednoczenie krajów o dużym natężeniu wzajemnego handlu i wspólnych interesach geopolitycznych i stworzenie dla nich wspólnej waluty.

Jednym z najbardziej obiecujących tego typu stowarzyszeń jest BRICS. Stowarzyszenie, które już niedługo ma wyjść poza zaszyfrowaną w swojej nazwie listę państw (prawdopodobnie już w tym roku tj. w 2023, dołączą do niego Iran, Argentyna, Egipt, a być może Arabia Saudyjska i inne kraje). Prace nad stworzeniem wspólnej waluty BRICS już trwają. Trzeba jednak przyznać, że jest to proces długotrwały i bardzo złożony, obejmujący znacznie więcej niż tylko kwestie techniczne. Przede wszystkim powinien wzrosnąć wolumen wzajemnej wymiany handlowej w ramach BRICS. A to oznacza pracę nad przekształceniem łańcuchów produkcyjnych i logistycznych, dokonywaniem wzajemnych inwestycji i tworzeniem alternatywnych narzędzi przepływu i przyciągania kapitału (giełdy) do zachodnich.  Możliwość stworzenia w ramach BRICS jednej ponadnarodowej waluty rozliczeniowej, potwierdził rosyjski minister finansów Anton Siłuanow. „Dzisiaj, jeśli mówimy o takim systemie, możemy mówić o ujednoliconym systemie płatności rozliczeniowych i rozliczeń między zaprzyjaźnionymi krajami. Załóżmy, że będą to kraje BRICS. <...> Waluta rozliczeniowa może być jakąś ponadnarodową jednostką rozliczeniową” – powiedział Siłuanov w podcaście Easy Money na Channel One. Jednak według niego ostateczna decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła.

Rosja i jej anty-dolarowa krucjata

Handel ropą naftową stanowi prawie jedną trzecią handlu wszystkimi surowcami energetycznymi na świecie. Prawie cała sprzedawana ropa jest denominowana w dolarach, co pod wieloma względami czyni ją główną światową walutą rezerwową. Ropę łatwo transportować tankowcami morskimi niemal w dowolne miejsce na świecie, dlatego stała się ona towarem uniwersalnym, którego cena jest maksymalnie zdecentralizowana i wyznaczana przez równowagę podaży i popytu. Ale – co znamienne – ustalana jest w dolarach. Dlaczego to jest ważne? Choćby dlatego, że regulując kurs dolara, który sam w sobie jest nie tylko walutą, ale i towarem, Stany Zjednoczone mogą pośrednio regulować rynki, które wykorzystują dolara do rozliczeń. W tym najważniejszy z tych rynków – rynek ropy naftowej. Powoli, przesuwając kluczową stopę procentową o ułamki procent, dodrukowując lub skupując z rynku dolara, zwiększając i zmniejszając wykup aktywów finansowych, amerykański FED faktycznie kontroluje rynek naftowy (i nie tylko).

Poważne osłabienie pozycji dolara, jeżeli by do niego doszło, musiałoby mieć ogromne negatywne skutki nie tylko dla amerykańskiej gospodarki, ale w ogóle dla pozycji USA w światowej geopolityce. Warto zauważyć, że oprócz obiektywnych, wymienionych przez Noriela Roubini’ego przyczyn osłabienia pozycji dolara, jako głównej waluty rezerwowej, podejmowane są próby celowych działań, które mają w amerykańską walutę uderzyć. Państwem, które od wielu już lat prowadzi wojnę hybrydową z USA, również na polu ekonomiczno-finansowym, jest Rosja. Rosja jest oczywiście zbyt słaba, aby wpływać bezpośrednio na rynki finansowe, a tym samym na pozycję dolara. Jednak będąc znaczącym producentem ropy naftowej, ma pewne możliwości oddziaływania, wykorzystując powiązania amerykańskiego dolara z rynkiem ropy czyli z tzw. petrodolarem. Oczywiście w pojedynkę może zdziałać niewiele, stąd próby zorganizowania szerszej koalicji przeciwko petrodolarowi. A właśnie teraz nadarza się okazja. Na rynku ropy panuje obecnie gorączka i to spowodowana nie tylko zawirowaniami na giełdach. Można mówić o globalnej rekonfiguracji nie tylko zniszczonych sankcjami łańcuchów dostaw, ale i samego mechanizmu cenowego, który wciąż opiera się na petrodolarze.

Rosyjskie władze uważają, że nierozsądnie byłoby nie doceniać siły, jaką dla USA w realiach globalnego konfliktu, stanowią dolarowe notowania cen ropy. Dlatego próbują tę sytuację zmienić, zachęcając do reformy naftowego rynku innych wpływowych eksporterów i importerów ropy. Niewiele osób zwróciło uwagę na oświadczenie szefa Rosniefti[7] Igora Sieczina z 9 lutego 2023 r., wygłoszone podczas forum India Energy Week w Bangalore. Sieczin zapowiedział możliwość rezygnacji z transakcji terminowych na rosyjską ropę. Niby niewiele znaczące stwierdzenie, ale oznacza podjęcie działań, które mogą być prologiem do stworzenia mechanizmów cenowych, które do minimum zredukują dominację dolarowych płatności za surowce energetyczne. W dalszym ciągu swojej wypowiedzi w Bangalore, nawiązując do obecnej sytuacji na rynku ropy, szef „Rosniefti” stwierdził, że „Jeśli rosyjska ropa nie będzie postępować na rynek europejski, to nie można mówić o kształtowaniu w Europie jej ceny referencyjnej. Ceny referencyjne będą kształtować się tam, gdzie faktycznie trafiają odpowiednie ilości ropy” (czyli na rynkach azjatyckich). A co to oznacza?

Cena referencyjna to cena, jaką kierują się sprzedający i kupujący ropę przy zawieraniu kontraktów. Ceny te, w tym dla rosyjskiej klasy ropy Urals, są jak dotąd ustalane przez agencję cenową Argus (prywatna firmy z brytyjską rezydencją) na podstawie notowań w portach europejskich, w szczególności w porcie w Rotterdamie. Od listopada 2022 roku, przed wejściem w życie embarga na dostawy do UE rosyjskiej ropy drogą morską, Argus zaczął uwzględniać w notowaniach ropy w rosyjskich portach Primorsk, Ust-Ługa i Noworosyjsk, koszty frachtu, opłat portowych i ubezpieczenia. Notowania Argusa były z kolei brane pod uwagę przez rosyjskie Ministerstwo Finansów i Federalną Służbę Podatkową Rosji przy naliczaniu podatków firmom naftowych.

Rosja oceniła, że taka sytuacja jest dla niej nie do przyjęcia i postanowiła zmienić reguły gry na rynku ropy. Prezydent Putin polecił rządowi opracować do 1 marca 2023 roku zmianę metodologii obliczania cen ropy i produktów ropopochodnych dla potrzeb podatkowych, w celu jak to określono „zminimalizowania negatywnego wpływu na dochody budżetu federalnego”. Jednak faktycznie, wprowadzane przez Rosję zmiany mają posłużyć jeszcze kilku innym celom, które wstępnie sygnalizował Sieczin:

  • Po pierwsze, rzeczywiście zrewidowana metodologia obliczeń cen ropy może służyć bardziej sprawiedliwej ocenie kosztów ropy, a także dodatkową zachętą dla koncernów paliwowych do zmniejszania rabatów w kontraktach. W przypadku braku cen referencyjnych istnieje możliwość niedoszacowania cen kontraktowych i w efekcie niedoszacowania podstawy opodatkowania, co szkodzi budżetowi.
  • Po drugie, polecenia prezydenta Rosji i inicjatywy Sieczina mogą zainicjować wypracowanie mechanizmu wyceny rosyjskiej ropy w oparciu o notowania w portach chińskich i indyjskich, do których już wpływają jej znaczne ilości. Notowania cen ropy i produktów ropopochodnych na nowych zasadach, to sposób na długoterminową legalizację rosyjskich dostaw wbrew wszelkim zachodnim sankcjom. Ponadto stworzenie alternatywnych do istniejących, mechanizmów cenowych będzie znaczącym wzmocnieniem przejścia w rozliczeniach handlowych na waluty narodowe – juana, ruble i rupie. I od tego momentu jest już dużo bliżej do stworzenia uniwersalnej waluty krajów BRICS, powiązanej m.in. z ekwiwalentem ropy naftowej.
  • Po trzecie, wycofując rosyjską ropę z zachodniego systemu cenowego, Rosja przyczynia się do przyspieszonego niszczenia tego systemu. Rosyjska ropa stanowi 8-10% światowego handlu tym surowcem. Ceny na rosyjski surowiec, ustalane poza Europą, nie mogą nie być brane pod uwagę przy ustalaniu cen na rynkach światowych - po prostu ze względu na charakter podaży i popytu. Kupuje się tam gdzie jest taniej, albo cena ropy na innych rynkach zostanie zbliżona do tej, korzystnej dla klienta.

Niebezpieczeństwo dla petrodolara tkwi w tym, że coraz wyraźniej można sobie wyobrazić, że Arabia Saudyjska, a nawet cały OPEC przyłączają się do nowego mechanizmu cenowego? Wtedy w Rotterdamie w zasadzie nie będzie notowań cen ropy. Notowania te zostaną przeniesione, na przykład do chińskiego portu Ningbo-Zhoushan lub indyjskiego portu imienia Jawaharlala Nehru.

A co by było, jeśli nowe mechanizmy ustalania cen ropy zostałyby następnie rozszerzone na inne surowce - węgiel, stal, aluminium, nawozy mineralne? Można się obawiać, że jeśli takich „jeśli”, wbijających gwoździe w trumnę globalnego systemu dolarowego, byłoby wiele, to wśród rodzących się potęg ekonomicznych może pojawić się pytanie - dlaczego nie zastąpić wygodnego Zachodowi systemu stosunków finansowych z Bretton Woods, nowym wygodnym dla nas systemem – na przykład systemem finansowym z Bangalore?

Amerykańskie reakcje

Amerykańscy ekonomiści mają świadomość pojawiających się zagrożeń. Podsumowując przedstawione wyżej, niebezpieczne dla dolara, sytuacje na rynkach finansowych, warto zacytować Paula Craiga Roberts’a, pracownika Białego Domu w administracji prezydenta Ronalda Reagana. W artykule na swojej stronie internetowej twierdzi on, że odejście krajów eksporterów ropy naftowej od rozliczeń w dolarach USA czyli odejście od tzw. petrodolara będzie miało poważny negatywny wpływ na wartość amerykańskiej waluty i doprowadzi do katastrofalnych wydarzeń w Stanach Zjednoczonych. Według Roberts’a niedawne oświadczenie Arabii Saudyjskiej, że Rijad jest gotowy do przyjmowania płatności za ropę w walutach innych niż dolar, ma ogromne znaczenie dla USA. Koniec petrodolara będzie miał poważny negatywny wpływ na wartość amerykańskiej waluty, a także na inflację i stopy procentowe w Stanach Zjednoczonych. Według Roberts’a, pozycję dolara osłabiła polityka finansowa Waszyngtonu ostatnich lat, w tym polityka zamrażania aktywów i nakładania sankcji finansowych i ekonomicznych. To spowodowało, że coraz więcej krajów wyraża chęć wykorzystania walut narodowych w handlu międzynarodowym, aby nie być zależnym od ewentualnych zagrożeń ze strony Stanów Zjednoczonych. Jako największe zagrożenie Robert’s uważa: „ewentualną rezygnację Arabii Saudyjskiej z petrodolara, co obniży popyt na amerykańską walutę i wartość dolara. Taki rozwój sytuacji nazwał poważnym zagrożeniem dla potęgi Waszyngtonu i siły finansowej amerykańskich banków".

Aby temu przeciwdziałać amerykańskie władze szukają nowych rozwiązań finansowych i prawnych. Na przeszkodzie stoi jednak niemożność opanowania przez administrację coraz bardziej rozdętych wydatków budżetowych, prowadząca do rekordowych wartości zadłużenia. Nic więc dziwnego, że w Waszyngtonie uciekają się do coraz bardziej radykalnych pomysłów. Do takich można zaliczyć ideę części urzędników z administracji prezydenta USA Joe Bidena oraz przedstawicieli Partii Demokratycznej, którzy rozważają możliwość emisji i wykorzystania platynowych monet o nominale 1 biliona USD w przypadku potencjalnego bankructwa gospodarki kraju. Zgodnie z ich planem, Skarb Państwa wybiłby monetę o wartości 1 biliona dolarów i zdeponował w Rezerwie Federalnej (FED), a uzyskane za nią pieniądze, wykorzystał na pokrycie wydatków rządowych. Pomysł ten został chłodno przyjęty przez sekretarz skarbu USA Janet Yellen, która stwierdziła, że nawet jeśli jednostka monetarna zostanie wyemitowana, kierownictwo Systemu Rezerwy Federalnej USA (FED) najprawdopodobniej jej nie zaakceptuje (wg The Wall Street Journal).

 

Autorzy: Robert Nogacki – partner zarządzający, Kancelaria Prawna Skarbiec, płk rez. dr inż. Krzysztof Surdyk

Kancelaria Prawna Skarbiec specjalizuje się w ochronie majątku, doradztwie strategicznym dla przedsiębiorców oraz zarządzaniu sytuacjami kryzysowymi.

 

[1] Nouriel Roubini (ur. 29 marca 1958 w Stambule) - jest profesorem ekonomii w Stern School of Business na Uniwersytecie Nowojorskim uraz kieruje firmą konsultingową Roubini Global Economics. Pracował dla Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Rezerwy Federalnej USA i Banku Światowego. Reprezentuje nurt nowej ekonomii keynesowskiej. Przewidział załamanie na amerykańskim rynku nieruchomości i recesję, jaka po nim nastąpiła w 2008 roku. Z tego powodu w 2009 roku magazyn Foreign Policy umieścił go na 4. miejscu na liście 100 najważniejszych myślicieli na świecie.

[2] monetyzacja – oznacza zamianę aktywów rzeczowych lub finansowych na prawny środek płatniczy. Zazwyczaj odnosi się do wybijania monet lub drukowania banknotów przez banki centralne.

[3] FED - System Rezerwy Federalnej, zwyczajowo Rezerwa Federalna, w skrócie Fed − bank centralny Stanów Zjednoczonych. Fed został utworzony na podstawie ustawy o Rezerwie Federalnej z 1913 roku. Ustawa była wielokrotnie nowelizowana, najistotniejsze zmiany wprowadzono w latach 1933 i 1935 oraz w roku 2010.

[4] Robert Triffin, obserwując rosnące amerykańskie deficyty stwierdził, że ówczesny system wcale nie gwarantował upragnionej po wojnie stabilności. Jako pierwszy zauważył on, iż dodatkowa płynność w postaci nadpodaży dolarów pociąga za sobą deficyty na rachunku obrotów bieżących w bilansie płatniczym Stanów Zjednoczonych, a w miarę narastania deficytów zwiększa się również suma zobowiązań pieniężnych Stanów Zjednoczonych wobec reszty świata. Miarą tych zobowiązań były rosnące rezerwy dolarowe zagranicznych banków centralnych w Europie i Japonii. Powojenny niedobór dolarów przekształcił się w nadmiar dolarów (dollar glut). Nawarstwiające się deficyty oraz wzrost inflacji w USA, który spowodowany był wzmożonymi wydatkami z tytułu wojny w Wietnamie oraz ekspansywną polityką monetarną i fiskalną sprawiły, iż w latach 60. aktywa denominowane w dolarach straciły 40% swojej wartości nabywczej8 . Zagraniczne banki centralne stopniowo zaczęły tracić zaufanie do dolara i w konsekwencji zaczęły wymieniać swoje rosnące rezerwy dolarowe na amerykańskie zapasy złota. Nie chcąc dopuścić do całkowitej utraty rezerw, prezydent Nixon 15 sierpnia 1971 roku zawiesił wymienialność dolara na złoto. Tym samym system z Bretton Woods przestał istnieć, zupełnie tak jak przewidywał Robert Triffin dekadę wcześniej.

[5] GCC - Rada Współpracy Zatoki (ang. Gulf Cooperation Council – w skrócie GCC), nazywana również Radą Krajów Zatoki. W jej skład wchodzi 6 państw: Arabia Saudyjska, Bahrajn, Katar, Kuwejt, Oman i Zjednoczone Emiraty Arabskie.

[6] Amerykańskie obligacje skarbowe to instrumenty dłużne gwarantowane przez rząd Stanów Zjednoczonych. Różne państwa kupują te papiery wartościowe po określonej cenie, a następnie uzyskują z nich stały dochód. Innymi słowy, posiadacze obligacji rządowych pożyczają swoje pieniądze gospodarce Stanów Zjednoczonych.

[7] Rosnieft – rosyjski państwowy koncern działający w branży petrochemicznej. Głównym akcjonariuszem spółki jest Rząd Federacji Rosyjskiej, posiadający 75,16% akcji, 15% akcji znajduje się wolnym obrocie.

 

poprzednie artykuły

  Czy w związku z wypłatą wynagrodzenia za świadczone usługi spółka, aby nie być zobowiązaną do pobrania podatku u źródła, musi posiadać certyfikat rezydencji odbiorcy należności? Czy musi sporządzać informację IFT-2/IFT-2R i spełniać inne obowiązki płatnika wskazane w art. 26 ust. 1 ustawy o CIT, w tym dochować należytej staranności przy weryfikacji warunków zastosowania niższej stawki, zwolnienia lub warunków niepobrania WHT? więcej »

  Dłużnik występując o zmniejszenie kary umownej jest zobligowany wskazać, do jakiej wysokości zmniejszenia żąda. Wyinterpretować to może również sąd, pod warunkiem, że taką możliwość daje całokształt działań procesowych dłużnika. Sąd nie może sam z urzędu podejmować się miarkowania, jeśli z działań strony nie wynika chęć zgłoszenia żądania o to. więcej »

  Tylko te budynki, które faktycznie są zajęte do prowadzenia działalności podlegają najwyższej stawce opodatkowania podatkiem od nieruchomości. Przesłanki tej nie spełniają budynki zajęte na cele mieszkaniowe – orzekł 25 października 2023 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. To bardzo ważny wyrok dla przedsiębiorców posiadających nieruchomości, nawet dla tych na co dzień trudniących się profesjonalnym wynajmem.  Sprawę wygrała warszawska Kancelaria Skarbiec powołując się na bezprecedensowy wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 12 lipca 2023 r. (sygn. akt III FSK 250/23). więcej »

  Co do zasady darowizny podlegają opodatkowaniu ryczałtem od dochodów spółek, chyba że przekładają się na zwiększenie rozpoznawalności firmy, wzmocnienie jej pozytywnego wizerunku i budowanie więzi z interesariuszami, czyli spełnią warunki działalności CSR. więcej »

  Wymierzając wysokość dodatkowego, „karnego” zobowiązania podatkowego organ musi brać pod uwagę okoliczności towarzyszące dokonaniu przez podatnika naruszeń. W przeciwnym razie sankcja może naruszać zasadę proporcjonalności. Przepisy konstytuujące tę regułę wprowadzono do ustawy o VAT 6 czerwca 2023 r., jednak z zastrzeżeniem, że mają być stosowane do postępowań i kontroli wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie nowej regulacji. A zdarzało się, że organy o tym zapominały. To szansa dla firm, które padły ofiarą błędu organów podatkowych. więcej »

  Zbycie nieruchomości przed upływem 5 lat od zakupu podlega opodatkowaniu, chyba że w okresie kolejnych pełnych 3 lat kalendarzowych od tego zbycia uzyskane pieniądze przeznaczy się na własne cele mieszkaniowe. Prawo do ulgi mieszkaniowej należy się podatnikowi nawet wówczas, gdy zapłata za nową nieruchomość nastąpiła jeszcze przed sprzedażą starej – potwierdził w wyroku z 21 listopada 2023 r. Naczelny Sąd Administracyjny. więcej »

  W obliczu nadchodzących zmian w prawie, z końcem roku warto rozważyć zmianę formy opodatkowania. Kto zdąży podjąć decyzję do 20 lutego 2024 r. i złoży stosowne oświadczenie, może zapewnić sobie wymierne korzyści i ochronić swoje pieniądze.   więcej »

  Prawo unijne sprzeciwia się praktyce polskich organów podatkowych, które odmawiają przedsiębiorcom możliwości skorygowania zapłaconej zawyżonej stawki VAT z tego powodu, że świadczyli usługi konsumentom i wystawili jedynie paragony – taką opinię 16 listopada wydała Juliane Kokott, Rzecznik Trybunału Sprawiedliwości UE.   więcej »

  Jak wynika z danych ministerstwa finansów, z estońskiego CIT korzysta zaledwie ok. 12,7 tys. przedsiębiorstw w kraju. Zaledwie, bowiem według zapowiedzi autorów tego systemu rozliczeń miało na niego przejść 200 tys. firm tylko do końca 2021 roku. Co jest tego przyczyną, skoro w rzeczywistości to bardzo dobre, opłacalne dla firm rozwiązanie? więcej »

  Dostęp małżonki do wspólnego konta z mężem, historii przelewów i zgromadzonych na nim środków, nie oznacza, że można jej przypisać popełnienie przestępstwa oszustwa podatkowego, o które oskarżony jest jej mąż. Nie przesądzają o tym także kontakty męża z firmą, w której jest zatrudniona – orzekł sąd okręgowy w Warszawie w opublikowanym w dniu 27 września 2023 r. wyroku z dnia 9 sierpnia 2023 r. więcej »