Gruby uczestniczy w powstawaniu departamentu

- Jakie Siwy znasz piosenki o seniorach? - zapytał Gruby znienacka. - Zwariowałeś? Ja i piosenki? - popukał się w głowę Siwy - Wesołe jest życie staruszka - dodał po chwili. - No widzisz! Brawo. Tak mi się skojarzyło - wyjaśnił Gruby. - Skojarzyło z czym? - Z faktem zwolnienia z pracy sześćdziesięcioletniego fotografa premiera i zatrudnienia zewnętrznej firmy.

- Gdzie tu masz staruszka? - nie zrozumiał Siwy.
- No właśnie. I dlatego mi się skojarzyło. Bo pomyślałem sobie, że to dość dziwna akrobacja. Z jednej strony Donald walczy o reformę emerytalną jak Biały Kieł, a z drugiej strzela sobie w stopę zwolnieniem faceta, który byłby dla niego najlepszą reklamówką wydłużenia czasu pracy.
- I dlatego wkręcasz mnie w quiz „Jaka to melodia”? - w dalszym ciągu nie kojarzył Siwy.
- O rany, taki swobodny potok myśli miałem - machnął ręką Gruby.
- Bardzo swobodny - zgodził się łaskawie Siwy.
- A panowie jak słyszę żywo zainteresowani problematyką wieku senioralnego? - uśmiechnął się grzecznie młody człowiek w szarym garniturze.
- No, raczej nam bliżej niż dalej - odezwał się Gruby, zastanawiając się, co U Śledzia robi tak ubrany facet.
- Panowie się pewnie dziwią, co tak ubrany facet robi w barze? - młodzian wstał od stolika i wyjął wizytówkę - Panowie pozwolą, Grzegorz Będurkiewicz, pełniący obowiązki dyrektora departamentu do spraw seniorów w ministerstwie pracy.
- To taki departament nawet jest? - zapytał Siwy.
- W budowie, szanowni panowie, w budowie. Premier wychodząc naprzeciw problemom osób starszych, szczególnie w świetle reformy emerytalnej stwierdził, że powinna powstać osobna komórka - wyjaśnił prawie dyrektor Będurkiewicz.
- Czy to będzie k...