Czy państwu można ufać?

Wydaje się, że natemat otwartych funduszy emerytalnych inaszych przyszłych świadczeń powiedziano już wszystko. Dlajednych OFE są dobre, dla innych złe. Warto jednak spojrzeć naten problem znieco innej perspektywy. Chodzi ozaufanie dopaństwa, które ostatnio robi bardzo wiele, bytozaufanie utracić.

Pomińmy zastanawianie się, czy fundusze emerytalne warto pozostawić, czy raczej należałoby je jak najszybciej zlikwidować. Chociaż może rzeczywiście lepiej utrzymywać jeden system i opłacać jeden zarząd, jeden sekretariat i biura jednego właściciela. Co oczywiste, ani ZUS, ani OFE nie żyją „na powietrze”, tylko są finansowane – OFE bezpośrednio z prowizji i opłat pobieranych od klientów, ZUS niby z budżetu państwa, ale przecież wiadomo, że budżet to podatki, a podatki płacić musimy wszyscy. Zostawiając tylko jeden podmiot i jeden system emerytalny, może przynajmniej byłoby taniej?

W całej dyskusji o otwartych funduszach emerytalnych pomija się jednak – moim zdaniem – ważną kwestię: zaufanie do państwa. Odnoszę wrażenie, że w prowadzonych rozmowach wcale nie chodzi o dobrostan przyszłych emerytów. Zresztą trudno te przepychanki uznać za dyskusję, skoro minister Rostowski ze znaną powszechnie butą wszystkim, którzy mają odmienne zdanie, proponuje wykład z ekonomii.

Aktualnie liczy się tylko tu i teraz. Tym naszym polskim &b...