Miejskie korki a podatki – państwo zarabia tak 0,5 mld zł rocznie
W 2013 r. budżet państwa zarobił, poprzez podatki pośrednie, niecałe 520 mln zł z tytułu benzyny zużytej przez kierowców stojących w korkach w siedmiu największych polskich miastach – wynika z wyliczeń przeprowadzonych przez firmę doradczą Deloitte. W sumie przez korki i utrudnienia w ruchu drogowym kierowcy tracą aż 3,5 mld zł w skali roku, co daje 2,9 tys. zł na jednego kierowcę.
Podatki pośrednie stanowią obecnie połowę ceny benzyny spalanej w korkach. Jak czytamy w „Raporcie o korkach w 7 największych miastach Polski”, w 2013 r. budżet państwa zyskał w ten sposób w sumie prawie 520 mln zł, co oznacza spadek o 18 mln zł względem poprzednich dwóch lat. Zdecydowanie najwięcej na korkach państwo zyskało w stolicy kraju – 83 mln zł (wzrost o 23 proc. w porównaniu do 2011 r.).
– W rezultacie koszt korków dla gospodarki wyrażony jako różnica kosztów dla kierowców (paliwa i utraconych korzyści) i korzyści dla budżetu (dochody podatkowe od paliwa zużytego w korkach) wyniósł 2,945 mld zł, co stanowiło 0,18 proc. PKB Polski w 2013 r., podczas gdy w latach 2012-2011 koszt ten wynosił 0,19 proc. PKB. Największe straty dla gospodarki z powodu korków notujemy w Warszawie, a najniższe w Gdańsku i Katowicach. Różnica pomiędzy tymi miastami jest aż czterokrotna – mówi ekspert Deloitte, Rafał Antczak.
Całościowy koszt korków miejskich wynosi w siedmiu największych miastach Polski 3,5 mld zł w skali roku, czyli – w przeliczeniu na jednego kierowcę – aż 2,9 tys. zł. Względem ostatnich dwóch lat odnotowano jedynie minimalną poprawę – koszty zmniejszyły się o 52 mln zł. W swoich wyliczeniach Deloitte wzięło pod uwagę głównie koszt utraconych korzyści, czyli przede wszystkim czas, który kierowcy mogliby wykorzystać na pracę lub odpoczynek.
– W porównaniu z latami 2012 i 2011 zauważyliśmy poprawę, odpowiednio o prawie 52 mln zł i ponad 31 mln zł. Zmiana ta jest tym bardziej znacząca, że jeszcze w roku 2012 w porównaniu z rokiem poprzednim koszty korków wzrosły o prawie 21 mln zł. Dodatkowo w analizowanych miastach systematycznie rośnie liczba kierowców oraz wynagrodzenia, co podwyższa koszty korków. Okazuje się jednak, że nawet niewielkie dzienne skrócenie czasu stania w korkach nabiera makroekonomicznego znaczenia – dodaje Antczak.
mp
Ostatnie artykuły z tego działu
- Czy klimatyzację można odliczyć w ramach ulgi mieszkaniowej w PIT?
- Poważne problemy z decyzjami o warunkach zabudowy
- MF: Od 1 stycznia 2025 r. ma obowiązywać nowa definicja budowli i budynku
- Przedawnienie zobowiązań podatkowych. Sejm pracuje nad istotnym projektem
- Zasady ustalania stażu pracy. Rząd szykuje ważną nowelizację
- Zasiłek pogrzebowy zostanie podwyższony do 7 tys. zł
- Kontrola kont bankowych przez skarbówkę zagraża prywatności?
- Wakacje składkowe dla mikroprzedsiębiorców. Ustawa już przyjęta przez Sejm
- Projekt "Aktywny rodzic" po pierwszym czytaniu w Sejmie
- Zamrożenie cen energii i bon energetyczny
Wszystkie artykuły z tego działu »
Dodaj nowy komentarz