Zmieniająca zmiana zmienionej zmiany przepisu

Powyższy tytuł trafnie pokazuje, w jaki sposób wprowadzane są kolejne przepisy podatkowe. Tytuł trochę nieczytelny i zagmatwany. Ale czy nasze podatki są inne? Przepisy obowiązujące od stycznia w kwietniu znów będą modyfikowane.

Chodzi o przepisy ustawy o podatku od towarów i usług (VAT). Wiadomo, że z początkiem stycznia wiele kwestii uległo zmianie. Bez wchodzenia w szczegóły przypomnijmy tylko, że zmieniły się zasady dotyczące dokonywania zgłoszenia rejestracyjnego VAT-R. Wprowadzono nowe regulacje dotyczące rozliczania usług telekomunikacyjnych, nadawczych i elektronicznych. Zmieniły się także zasady stosowania kas fiskalnych. Mamy nowe zwolnienia podmiotowe i przedmiotowe, inaczej liczymy limity obrotu. Zlikwidowane zostało zwolnienie z obowiązku stosowania kas fiskalnych ze względu na niewielką liczbę świadczonych usług i liczbę odbiorców. To tylko najważniejsze zmiany.

Mamy drugą połowę stycznia. Nowe przepisy obowiązują zatem niecały miesiąc. Wielu podatników z pewnością nie zdążyło się jeszcze do tych nowych regulacji przyzwyczaić. Okazuje się niestety, że to nie koniec nowości. Od kwietnia przepisy dotyczące rozliczeń vatowskich znowu ulegną zmianie. Tym razem, jak wynika z rządowego projektu zmian w ustawie o VAT, zmienią się m.in. zasady korygowania VAT, a także rozliczania tzw. ulgi na złe długi. Pisaliśmy o tym w zeszłym tygodniu tu i tu.

Co więcej, również w kwietniu mają zostać wprowadzone nowe zasady składania przez część podatników informacji podsumowujących. Kolejna zmiana ma polegać na objęciu tzw. mechanizmem odwróconego obciążenia VAT większej liczby kategorii produktów. To pewnie nie koniec.

Potrzebę wprowadzenia tych zmian można jakoś uzasadnić. Czas pokaże, czy nam wszystkim jako podatnikom przyniosą one więcej szkody czy pożytku. Warto jednak zwrócić uwagę na inną kwestię.

Czy przepisy podatkowe niełatwej przecież materii, jaką są rozliczenia VAT, naprawdę muszą zmieniać się co kwartał? Czy nie można przyjąć zasady, że nowelizujemy przepisy rzadziej a jednak nieco bardziej kompleksowo? Może okazałoby się wtedy, że obowiązujące regulacje będę bardziej spójne i przemyślane. Czy nie lepiej byłoby, żeby przepisy zmieniały się na przykład tylko raz w roku? Nie mielibyśmy wtedy zmian, które zmieniają wcześniejszą zmianę uprzednio zmienionej zmiany przepisu. Z pewnością wszystkim byłoby łatwiej i lżej. Ale czy ktoś bierze to w ogóle pod uwagę?

Krzysztof Koślicki
redaktor naczelny
www.podatki.biz

Wszystkie artykuły z tego działu »

WASZE KOMENTARZE (0)

Dodaj nowy komentarz

komentarz:
podpis:
 

Drodzy Użytkownicy podatki.biz. Choć czytamy uważnie Wasze komentarze, nie odpowiadamy na pytania w kwestiach szczegółowych. Zadając je, kierujecie je nie do nas, a do innych Użytkowników podatki.biz. Jeżeli chcecie wyjaśnić lub rozwiązać jakiś problem, zachęcamy do skorzystania z naszego forum dyskusyjnego - www.podatki.biz/forum

Zespół podatki.biz

Napisz komentarz...