Zatory płatnicze – najwięksi dłużnicy będą surowo karani

Już 1 stycznia 2020 r. w życie wejdą nowe regulacje mające ograniczyć zjawisko zatorów płatniczych. Dłużnicy zalegający kontrahentom z płatnościami będą musieli liczyć się z dodatkowymi karami. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów będzie mógł nakładać sankcje finansowe w sytuacji, gdy suma zaległych świadczeń pieniężnych wyniesie w trakcie 3 kolejnych miesięcy minimum 5 mln zł.

Nowe przepisy, które przewidziano w ustawie o zmianie niektórych ustaw w celu ograniczenia zatorów płatniczych, wejdą w życie z początkiem 2020 r. W założeniu zmiany w prawie powinny sprzyjać poprawie płynności finansowej polskich przedsiębiorstw.

Pakiet zmian obejmuje m.in. skrócenie terminów płatności w transakcjach między przedsiębiorcami albo innymi podmiotami objętymi ustawą. Od nowego roku instytucje publiczne będą musiały regulować należności w ciągu 30 dni, a jedyny wyjątek przewidziano dla podmiotów leczniczych (60 dni). W transakcjach, gdzie na płatność czeka mikro-, małe lub średnie przedsiębiorstwo, a dłużnikiem jest większa firma, termin płatności nie powinien przekraczać 60 dni.

Istotna nowością będą kary finansowe, z którymi będą musieli liczyć się najwięksi dłużnicy. Zgodnie z nowymi przepisami, UOKiK otrzyma prawo do reagowania wtedy, gdy suma zaległych świadczeń przedsiębiorcy w ciągu 3 kolejnych miesięcy wyniesie co najmniej 5 mln zł. Taki próg przewidziano dla postępowań wszczynanych do 2021 r. W kolejnych latach próg zostanie zmniejszony do 2 mln zł.

„Postępowania będą wszczynane z urzędu i będą musiały zakończyć się w ciągu 5 miesięcy. Zawiadomienie o braku zapłaty w terminie będzie mógł złożyć do UOKiK każdy, nie tylko podmiot, który padł ofiarą zatorów. Dane tej osoby nie będą ujawniane dłużnikowi. W trakcie postępowania urząd będzie kontrolował płatności z dwóch lat poprzedzających wszczęcie postępowania” – wyjaśnia UOKiK.

Jak tłumaczy UOKiK, kary nie powinny jednak dotyczyć podmiotów, które same zostały ofiarami zatorów płatniczych.

mp