Testy na podatniku nie mają końca
Wszyscy wiemy, ileż to razy wprowadzano jakieś przepisy, by po jakimś czasie stwierdzić, że zmiany jednak były niepotrzebne i złe. A w ilu przypadkach nieprecyzyjne regulacje zastąpiono jeszcze bardziej zagmatwanymi? Podatnik traktowany jest nierzadko jako królik doświadczalny, na którym można testować różne rozwiązania. Nie inaczej jest i tym razem.
Nie da się ukryć, że ustawodawca traktuje podatnika jak królika doświadczalnego. Wprowadza się jakiś przepis, następnie ocenia się jego skutki, a potem dochodzi się do wniosku, że przepis jednak jest zły i trzeba go zmienić. Czy nie powinno być odwrotnie?
Od 1 stycznia 2013 r. obowiązują przepisy, które nakazują korygowanie kosztów uzyskania przychodów w przypadku braku zapłaty za nabyty towar lub usługę. Bez wchodzenia w szczegóły tych regulacji dla potrzeb tego tekstu zaznaczmy tylko, że w przepisach chodziło o to, by w jakiś sposób zmobilizować podatników do terminowego płacenia swoim kontrahentom. Ich celem miała być likwidacja zatorów płatniczych. Ogólnie rzecz ujmując, jeśli nie zapłaciłeś za kupiony towar lub usługę, nie możesz tego zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów. Musisz skorygować rozliczenia.
Na etapie tworzenia przepisów pojawiało się w dyskusji wiele głosów krytykujących wtedy jeszcze projekt tych rozwiązań. Zwracano uwagę na wiele trudności, jakie będą czekać na firmy. Podkreślano, że nowe obowiązki związane z wprowadzonymi przepisami, przewyższą korzyści z ich wprowadzenia. Przepisy zostały jednak wprowadzone.
Teraz, po ponad dwóch latach ich obowiązywania, okazuje się, że nie są dobre, nie spełniają swoich zadań a cel nadrzędny, jakim miała być likwidacja zatorów płatniczych wcale nie został osiągnięty. Przepisy trzeba zatem zmienić a nawet całkowicie wyeliminować. Opublikowana w zeszłym tygodniu w Dzienniku Ustaw (Dz.U. poz. 1197) ustawa z 5 sierpnia 2015 r. o zmianie ustawy Ordynacja podatkowa oraz niektórych innych ustaw zawiera właśnie przepisy, na mocy których od stycznia 2016 roku korekta kosztów nie będzie potrzebna.
W uzasadnieniu do projektu ustawy czytamy, że wskazuje się, że regulacje te skomplikowały system rozliczeń i zwiększyły obciążenia administracyjne w firmach, w szczególności w małych, gdzie wdrożenie dodatkowych rozwiązań technicznych zwiększyło koszty prowadzenia działalności gospodarczej. Przepisy, które w założeniu miały pomóc najmniejszym i najsłabszym podmiotom na rynku, de facto im zaszkodziły. Ponadto, ze względu na to, że zagraniczne przedsiębiorstwa mające siedzibę poza Polską nie mają obowiązku respektowania polskich przepisów dotyczących tzw. korekty kosztów, wprowadzane regulacje w istocie dotyczą tylko polskich przedsiębiorców (firm będących podatnikami podatku dochodowego w Polsce).
Zmiany oczywiście są dobre. Przepisy o korekcie kosztów uzyskania przychodów zasługują na wykreślenie. Czy jednak ustawodawca powinien działać w ten sposób? Czy tak trudno było już na etapie tworzenia tych regulacji przewidzieć, że przyniosą one więcej szkody niż pożytku? Czy podatnik musi być traktowany jak królik doświadczalny? Czy trzeba na nim testować wszystkie nawet te wątpliwej jakości rozwiązania?
Krzysztof Koślicki
redaktor naczelny
www.podatki.biz
Ostatnie artykuły z tego działu
- Przekazanie całego majątku firmy małżonkowi nie jest opodatkowane VAT
- Składki ZUS obejmą od 2025 r. wszystkie umowy zlecenia?
- Bon energetyczny tylko dla części gospodarstw domowych
- Nowelizacja ustawy o rachunkowości z podpisem prezydenta
- ZUS: Niepełnosprawni przedsiębiorcy mogą obniżyć składkę zdrowotną
- Składka zdrowotna dla przedsiębiorców. Planowana obniżka budzi kontrowersje
- Projekty ustaw. KSeF a koszty podatkowe w PIT i CIT
- Opodatkowanie osób samotnie wychowujących dzieci. RPO domaga się zmian
- Platformy cyfrowe od lipca z obowiązkiem raportowania transakcji
- Przedawnienie zobowiązań podatkowych. Kontrowersyjne przepisy będą uchylone?
Wszystkie artykuły z tego działu »
Dodaj nowy komentarz