Podatki źródłem dyskryminacji?

Podatek VAT nałożony na tampony i podpaski podobno dyskryminuje kobiety. Nie da się ukryć, że równouprawnienie, brak dyskryminacji, tolerancja są niezwykle ważne, ale to już chyba przesada.

Napisaliśmy jakiś czas temu w dziale Aktualności, że od lipca Kanada zrezygnuje z opodatkowania tamponów i innych kobiecych środków higienicznych, dotychczas obłożonych stawką podatku od towarów i usług na poziomie 5 proc. Wpływ na decyzję miały m.in. apele społeczne. Podobnie postąpią najprawdopodobniej także Australia oraz Wielka Brytania. Organizatorzy akcji społecznej „No Tax on Tampons” wskazywali, że opodatkowanie VAT środków higienicznych dla kobiet ma charakter dyskryminacyjny.

Co oczywiste, dyskryminacji akceptować nie wolno. Wszyscy jesteśmy równi i nikt nie zasługuje na gorsze traktowanie tylko dlatego, że jest innej płci, innej orientacji, innego koloru skóry czy ma inny status majątkowy. Równość i brak dyskryminacji powinny być pojęciami niepodlegającymi dyskusji.

Ważne tylko, by nie przesadzać. Nie iść w swoich przekonaniach czy postulatach za daleko. Wydaje się, że twierdzenie, iż opodatkowanie tamponów i podpasek dyskryminuje kobiety, jest właśnie tym jednym krokiem za daleko i powoduje więcej zamieszania niż pożytku.

W pewnym uproszczeniu można przyjąć, że opodatkowaniu VAT podlega cała konsumpcja. VAT wliczony jest w cenę niemal wszystkich towarów i usług, które nabywamy. Gdy kupujemy samochód, bułkę, książkę, gazetę czy szampon do włosów, płacimy VAT. Płacimy go niezależnie od płci, jaką posiadamy. Stawka VAT dla wszystkich jest taka sama. Gdyby była inna i np. szampon do włosów męskich był opodatkowany stawką VAT w wysokości 8 proc., a szampon do włosów dla kobiet – 23 proc., wtedy moglibyśmy mówić o dyskryminacji poprzez podatki.

Fakt, że podatkiem obłożone są tampony i podpaski, nie powoduje jeszcze, że podatki dyskryminują kobiety. Idąc tym tokiem myślenia, należałoby zwolnić z opodatkowania chociażby lakiery do paznokci, bo to kobiety, a nie mężczyźni je kupują.

A może i mężczyźni są dyskryminowani przez podatki? Przecież podatek VAT zawarty jest chociażby w cenie prezerwatyw. Golarki, trymery do wąsów i brody również obłożone są podatkiem. Długo moglibyśmy wyliczać towary tylko dla kobiet i tylko dla mężczyzn. Ale czy ta wyliczanka potwierdziłaby tezę, że podatki kogoś dyskryminują ze względu na płeć? Wątpliwe.

Rozsądniejszym wyjściem jest chyba, by skupić się na kwestiach, które są naprawdę ważne dla społeczeństwa, a dyskusje nad tym, czy podatki mają płeć, zostawić na boku. Z dyskryminacją należy walczyć, ale nie tam, gdzie jej nie ma.

Krzysztof Koślicki
redaktor naczelny
www.podatki.biz

Wszystkie artykuły z tego działu »

WASZE KOMENTARZE (0)

Dodaj nowy komentarz

komentarz:
podpis:
 

Drodzy Użytkownicy podatki.biz. Choć czytamy uważnie Wasze komentarze, nie odpowiadamy na pytania w kwestiach szczegółowych. Zadając je, kierujecie je nie do nas, a do innych Użytkowników podatki.biz. Jeżeli chcecie wyjaśnić lub rozwiązać jakiś problem, zachęcamy do skorzystania z naszego forum dyskusyjnego - www.podatki.biz/forum

Zespół podatki.biz

Napisz komentarz...