Paragony. Fiskalny i niefiskalny to spora różnica

Przedsiębiorca dokonujący sprzedaży na rzecz osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej co do zasady powinien wystawiać paragon. Czasami jednak próbuje tego uniknąć. Nie wystawia go wcale lub wystawia paragon niefiskalny.

„Nie daj się oszukać – sprawdź paragon” to jak najbardziej słuszne hasło Ministerstwa Finansów, propagujące każdorazowe rejestrowanie sprzedaży na kasach fiskalnych i wydawanie kupującym paragonów. Akcja „Weź paragon”, której kolejna edycja zaczęła się z początkiem lipca, uświadamia nam wszystkich, by zawsze brać paragony, i sprawdzać, co jest na nich napisane. Resort finansów zwraca uwagę, że (...) obok paragonów fiskalnych sprzedawcy wystawiają też paragony niefiskalne. Są one wystawiane przed fiskalizacją kasy i nie powinny być przekazane kupującemu jako dowód zakupu, jeżeli sprzedawca jest zobowiązany do ewidencjonowania obrotów na kasach rejestrujących.

Jak tłumaczy resort finansów na swojej stronie internetowej, (...) akcja skierowana jest przede wszystkim do konsumentów, bo to oni otrzymują paragony i mają możliwość ich sprawdzenia. Chcemy zwrócić uwagę, że zarówno w przypadku niewydania paragonu, jak również wydania paragonu niefiskalnego wartość podatku i tak z reguły jest pobierana od konsumenta. To konsument płaci podatek w cenie towaru lub usługi, podatek, który nie zawsze trafia do budżetu, czasem do „kieszeni" nieuczciwego sprzedawcy.

Przede wszystkim na to my wszyscy – codziennie robiący różnego rodzaju zakupy – powinniśmy zwrócić szczególną uwagę. Sprzedawca, który nie rejestruje sprzedaży na kasie i nie wydaje nam paragonu, oczywiście oszukuje budżet państwa, nie płaci bowiem podatku, ale oszukuje również nas. Nie proponuje nam przecież, że jeśli nie będziemy chcieli paragonu, pozwoli nam zapłacić mniej. W cenie, którą płacimy, podatek VAT jest zaś zawarty i jego wartość, zgodnie z ideą i konstrukcją samego podatku od towarów i usług, powinna być wpłacona do urzędu skarbowego. Nieuczciwy sprzedawca kwotę podatku, którą otrzymuje od nas, zamiast wpłacić do budżetu państwa, zostawia sobie. Oszukuje zatem przede wszystkim nas. I na to godzić się nie powinniśmy.

Ja sam w ciągu ostatnich tygodni spotkałem się dwukrotnie z tego rodzaju nieuczciwością. W jednym przypadku był to niewielki sklepik przy jednym z większych dworców kolejowych w Warszawie. Kupowałem dwie butelki wody mineralnej, zapłaciłem za nie, ale paragon wskazywał, że kupiłem tylko jedną. Poprosiłem o drugi, poprawny. Drugi przypadek miał miejsce w restauracji. Wręczono mi tam właśnie paragon niefiskalny. Dopiero po zwróceniu uwagi wystawiono paragon fiskalny. Okazuje się, że akcja resortu finansów jest jak najbardziej słuszna. Brak paragonu to jedno, ale wystawienie dokumentu, który paragon fiskalny tylko ma przypominać, to drugie.

Mimo że wcale nie lubię tego robić, swoje podatki płacę uczciwie. Dlaczego mam zatem pozwalać innym, by tego nie robili? Zwłaszcza że przez swoje działania oszukują również mnie?

A Państwo, bierzecie paragony i pilnujecie, by sprzedawca zarejestrował Wasze zakupy na kasie? Sprawdzacie, co tak naprawdę zostało uwzględnione na paragonie?

Krzysztof Koślicki
redaktor naczelny
www.podatki.biz

Wszystkie artykuły z tego działu »

WASZE KOMENTARZE (0)

Dodaj nowy komentarz

komentarz:
podpis:
 

Drodzy Użytkownicy podatki.biz. Choć czytamy uważnie Wasze komentarze, nie odpowiadamy na pytania w kwestiach szczegółowych. Zadając je, kierujecie je nie do nas, a do innych Użytkowników podatki.biz. Jeżeli chcecie wyjaśnić lub rozwiązać jakiś problem, zachęcamy do skorzystania z naszego forum dyskusyjnego - www.podatki.biz/forum

Zespół podatki.biz

Napisz komentarz...