Nie będzie interpretacji podatkowych w zakresie VAT?

Od jakiegoś czasu coraz głośniej mówi się o tym, że wkrótce nie będzie można złożyć wniosku o interpretację w zakresie VAT. Jedyne, o co będzie można spytać, to kwestia identyfikacji towaru lub usługi. Nie da się ukryć, rewelacja.

Perspektywa likwidacji interpretacji podatkowych z zakresu podatku od towarów i usług nie jest niestety koszmarnym snem podatnika, lecz jednym z założeń projektu zmian w ustawie o podatku od towarów i usług. Obecny ustawodawca zapowiada całkowitą zmianę przepisów o VAT. Ustawa ma być ponoć napisana od nowa. Jednym z założeń jest właśnie wspomniana wyżej likwidacja wydawania interpretacji w zakresie VAT. O pozostałe podatki przynajmniej przez jakiś czas pytać wciąż jeszcze będzie można.

Profesor Witold Modzelewski, współtwórca proponowanych przez PiS zmian w prawie podatkowym, stwierdził w wywiadzie opublikowanym w „Rzeczpospolitej” z 2 listopada 2015 r. pt. Czas skończyć z naginaniem prawa, że (...) nic tak nie zepsuło polskiego prawa podatkowego jak indywidualne interpretacje urzędowe. To jedno z największych nieszczęść naszego systemu. My już nie mamy prawa, tylko poglądy. Przepis może być jednoznaczny, ale i tak ważniejsze jest to, co powie minister finansów w interpretacji na jego temat. W praktyce wygląda to tak, że gdy przychodzi kontrola do firmy, to najpierw mówi: pokaż interpretacje. Jeśli są korzystne, opisanych w nich spraw się nie sprawdza. Pozostałe hurtem są kwestionowane. Dlatego firmy obstawiają się interpretacjami. To nie ma nic wspólnego z państwem prawa. Musimy wrócić do bezpośredniego stosowania przepisów. Nie możemy angażować władzy publicznej w niekończące się spory interpretacyjne.

O ile z częścią argumentów w jakimś stopniu nawet można się zgodzić, trudno raczej wyobrazić sobie funkcjonowanie w gąszczu przepisów podatkowych bez możliwości zadawania pytań o rozumienie danego przepisu.

Jak wygląda to nasze polskie prawo podatkowe, wszyscy wiemy. W zasadzie trudno chyba znaleźć przepis, który można jednoznacznie zinterpretować. Nawet jeśli na pierwszy rzut oka jakaś regulacja brzmi w miarę logicznie i spójnie, przy dłuższej analizie i w niej pojawiają się wątpliwości. Z interpretacją przepisów nie radzą sobie podatnicy, ale również – niestety – organy podatkowe, które odpowiadają na pytania podatników. Ministerialna baza udzielonych odpowiedzi zawiera setki tysięcy dokumentów. Powszechnie wiadomo, że w identycznych sprawach różne urzędy udzielają skrajnie różnych odpowiedzi. Czy to jest wina brzmienia prawa czy samej interpretacji?

Czy jeśli prawo byłoby jasne i logiczne, byłoby aż tyle wniosków o wydawanie interpretacji? Czy my jako podatnicy pytamy ministra finansów o rozumienie jakiegoś przepisu, bo nie mamy co robić i z nudów układamy pytania? Czy też dlatego, że przepis ma takie brzmienie, że nie wiemy, jak go interpretować?

Może zamiast krytykować interpretacje, należy stworzyć dobre prawo. Oczywiście, ale czy w naszych warunkach możliwe jest stworzenie takiego przepisu, którego brzmienie byłoby jasne, logiczne i jednoznaczne?

Rzeczywistość pokazuje, że niestety chyba nie. Udowadnia nam to zresztą od wielu lat ustawodawca, niezależnie od reprezentowanej opcji politycznej. Obecny chce dodatkowo odebrać możliwość zadawania pytań.

Krzysztof Koślicki
redaktor naczelny
www.podatki.biz

Wszystkie artykuły z tego działu »

WASZE KOMENTARZE (0)

Dodaj nowy komentarz

komentarz:
podpis:
 

Drodzy Użytkownicy podatki.biz. Choć czytamy uważnie Wasze komentarze, nie odpowiadamy na pytania w kwestiach szczegółowych. Zadając je, kierujecie je nie do nas, a do innych Użytkowników podatki.biz. Jeżeli chcecie wyjaśnić lub rozwiązać jakiś problem, zachęcamy do skorzystania z naszego forum dyskusyjnego - www.podatki.biz/forum

Zespół podatki.biz

Napisz komentarz...