Krajowy system cyberbezpieczeństwa będzie ingerować w działalność firm?

W Senacie trwają prace nad nową ustawą o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa. Część planowanych rozwiązań budzi pewne wątpliwości. Jak oceniają eksperci Konfederacji Lewiatan, nowy system może okazać się w praktyce mało efektywny i w zbyt dużym stopniu ingerować w działalność przedsiębiorstw.

– Mamy wątpliwości, czy projektowane rozwiązania przyczynią się do podniesienia poziomu cyberbezpieczeństwa, czy zakres przewidzianych rozwiązań nie wprowadza niekontrolowanego wpływu państwa na przedsiębiorstwa. Obawiamy się negatywnego oddziaływania nowych regulacji na konkurencyjność gospodarki – komentuje ekspert Konfederacji Lewiatan, dr Aleksandra Musielak.

Zastrzeżenia przedsiębiorców dotyczą przede wszystkim kwestii związanych z podmiotem pełniącym funkcję zespołu ds. bezpieczeństwa komputerowego i reagowania na incydenty (CSIRT).

Jak przekonuje Musielak, taki podmiot powinien realizować jedynie zadania o charakterze publicznym i niekomercyjnym, a w projekcie przewidziano, że taki podmiot będzie mógł funkcjonować na rynku konkurencyjnym. Kontrowersje budzi również propozycja umożliwienia podmiotowi pozyskiwania informacji od innych podmiotów, co mogłoby stawiać go w uprzywilejowanej pozycji.

Eksperci Lewiatana krytycznie oceniają też m.in. zakres uprawnień, jaki przysługiwać ma podmiotom CSIRT.

Wprowadzenie zmian przewiduje rządowy projekt ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa. Projekt trafił do Sejmu 30 kwietnia 2018 r.

Ustawa wejdzie w życie po 14 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.

Z projektem można się zapoznać tutaj.

mp