Jak zawsze na ostatnią chwilę

Ustawodawca od lat przyzwyczaja podatników, że lubi działać z zaskoczenia. Przepisy uchwalane są na ostatnią chwilę i - tak naprawdę – nigdy do końca nie wiadomo, jaki przybiorą ostateczny kształt. Rządzący wciąż chyba pozostają pod wrażeniem bajki o Kopciuszku i tak jak on chcą się bawić a potem tylko zdążyć przed północą.

Nie inaczej zapowiada się w tym roku. Mamy już połowę października. Do końca roku został niecały kwartał. Na temat rozporządzeń wykonawczych do ustawy o podatku od towarów i usług wciąż jeszcze nie wiadomo zbyt wiele. To niestety nic nowego, bo jest już polską tradycją, że podpisywane są one zawsze w ostatnich dniach roku. Często nawet w Sylwestra. W jaki sposób do nowych przepisów ma się przygotować podatnik, gdy na zapoznanie się z nimi, zrozumienie i zastosowanie się do nich ma tak mało czasu?

Można sądzić, że przepisy uchwalane są na ostatnią chwilę, ponieważ ustawodawca potrzebuje dłuższego okresu, by wszystko przemyśleć, skonsultować i stworzyć dobry, spójny przepis. W to nikt chyba jednak nie uwierzy. Jakie jest prawo podatkowe, wszyscy wiemy. Przepisy uchwalane są chaotycznie i w ostatnim dopuszczalnym momencie. Same projekty zmian często również ulegają znaczącym modyfikacjom tuż przed samym uchwaleniem.

Z taką sytuacją mamy do czynienia również dzisiaj. Od mniej więcej roku chyba mówiło się, że spó...