Czy wszystkie wydatki przedsiębiorcy mają być osobiste?

Definicja pojęcia „koszty uzyskania przychodów” jest bardzo szeroka. Z jednej strony, to dobrze, z drugiej jednak – może ona utrudniać życie przedsiębiorcom. Zwłaszcza, że organy podatkowe coraz więcej wydatków uznają za wydatki osobiste i wyłączają je z kosztów. Poszkodowanym w takim przypadku jest oczywiście podatnik.

Przypomnijmy na początek, że w myśl art. 22 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, kosztami uzyskania przychodów są koszty poniesione w celu osiągnięcia przychodów lub zachowania albo zabezpieczenia źródła przychodów. Artykuł 23 zawiera natomiast katalog wyjątków. Wskazuje te wydatki, które w żadnym wypadku kosztami uzyskania przychodów być nie mogą.

Niby wszystko jest w porządku. Definicja kosztów podatkowych wydaje się być jasna. Ponadto jest ona na tyle pojemna, że po odpowiednim uzasadnieniu – pamiętajmy bowiem, że ciężar udowodnienia związku poniesionego wydatku z przychodem lub jego źródłem spoczywa na podatniku – naprawdę wiele różnego rodzaju wydatków możemy zaliczyć do kosztów. Dzięki temu wysokość dochodu będzie niższa a należny do zapłacenia podatek dochodowy będzie niższy.

Sprawa komplikuje się niestety w przypadku przedsiębiorców – osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą. Oczywiście do nich również zastosowanie ma powyższa definicja kosztów. Organy podatkowe podchodzą jednak do niej bardzo rygorystycznie i w wielu poniesionych przez przedsiębiorców kosztach doszukują się wydatków na cele osobiste i nie pozwalają ich odliczać. Tłumaczą, że nie mają one związku z prowadzoną działalnością. Czynią to oczywiście ze szkodą dla przedsiębiorców. Szerokie pole do popisu mają zwłaszcza w przypadku studiów, szkoleń, zakupu okularów, dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych, czy nawet uczestnictwa w kursach językowych.

Przykłady takiego niekorzystnego dla przedsiębiorcy działania fiskusa można mnożyć bez liku.

W interpretacji dyrektora Izby Skarbowej w Katowicach z 20 kwietnia 2009 r. nr IBPBI/1/415-92/09/BK uznano, że podatniczka, pracująca jako pośrednik w sprzedaży biżuterii nie może zaliczyć do kosztów podatkowych wydatku związanego z zakupem jednego naszyjnika, który miał służyć jako egzemplarz pokazowy. W opinii organu podatkowego jedna sztuka biżuterii ma charakter osobisty i nie może być kosztem podatkowym.

Z interpretacji dyrektora Izby Skarbowej w Warszawie z 2 sierpnia 2013 r. nr IPPB1/415-575/13-2/AM wynikało natomiast, że rzecznik patentowy, prowadzący działalność gospodarczą, chciał rozpocząć studia doktoranckie. Tłumaczył, że  „stopień naukowy dodatkowo zwiększa również zaufanie klientów oraz obecnych potencjalnych kontrahentów.  Jego uzyskanie, pozwoli zatem na zwiększenie ilości i zakresu świadczonych usług, a także na większą stabilizację zawodową na tynku usług prawniczych. W ten sposób poniesienie kosztu przyczyni się do osiągania kosztów z działalności gospodarczej oraz na zabezpieczenie tego źródła przychodów”. Organ podatkowy na - słuszne w mojej ocenie - argumenty przedsiębiorcy pozostał jednak głuchy. Stwierdził bowiem, że „wydatki związane z uzyskaniem tytułu doktora prawa należy ocenić jako wydatki mające charakter osobisty, niespełniające kryterium celowości, o którym mowa w art. 22 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. W konsekwencji nie mogą one stanowić kosztów uzyskania przychodów z pozarolniczej działalności gospodarczej”.

W innym przypadku fiskus nie zaakceptował argumentacji lekarki, która chcąc świadczyć usługi dla cudzoziemców, zdecydowała się na kurs językowy. Dyrektor Izby Skarbowej – tym razem – w Bydgoszczy stwierdził, że ”celem ponoszenia wydatków na kształcenie w zakresie nauki języka angielskiego jest niewątpliwie zdobycie wiedzy i umiejętności przez podatnika, jednakże tego rodzaju wydatki nie są ponoszone w celu uzyskania przychodu z prowadzonej przez nią działalności gospodarczej. Należy zauważyć, że dla możliwości wykonywania usług będących przedmiotem prowadzonej działalności, nie jest wymagana (niezbędna) znajomość języka angielskiego, a co za tym idzie ww. wydatki nie pozostają w związku przyczynowo – skutkowym z osiąganym przychodem lub istniejącym źródłem przychodu. W związku z powyższym należy stwierdzić, że są to wydatki o charakterze osobistym” (interpretacja nr ITPB1/415-191/13/MW z 16 kwietnia 2013 r.).

Z interpretacji dyrektora Pierwszego Urzędu Skarbowego w Katowicach z 14 czerwca 2005 r. nr PDII/415-29/05 wynikało, że kosztem podatkowym nie może być wydatek na garnitur. Fakt, że podatnik chciałby zakładać to ubranie tylko podczas spotkań z klientami z pewnością pozostałby bez znaczenia. Garnitur to wydatek osobisty i tyle. Kosztem być nie może.

Tak samo niestety organy podatkowe podchodzą m.in. do prywatnych ubezpieczeń medycznych, które przedsiębiorcy dla siebie wykupują. Ochrona zdrowia – w opinii organów podatkowych -  nie jest bowiem wydatkiem służącym zachowaniu lub zabezpieczeniu źródła przychodów. Zwłaszcza ten argument może wydawać się nielogiczny. Jeśli bowiem przedsiębiorca takie ubezpieczenie kupi dla swojego pracownika, wydatek poniesiony na ten cel kosztem podatkowym już będzie.

Szkoda, że organy podatkowe wykorzystują swoją pozycję i działają na szkodę podatników. Wiadomo jednak, że chodzi o zapewnienie dodatkowych wpływów podatkowych. Trzymajmy kciuki, by organy podatkowe nie stwierdziły pewnego dnia, że w zasadzie to wszystkie wydatki ponoszone w związku z działalnością gospodarczą są poniesione na cele osobiste. Firmy prowadzi się przecież dla siebie.

Krzysztof Koślicki
redaktor naczelny
www.podatki.biz

Wszystkie artykuły z tego działu »

WASZE KOMENTARZE (0)

Dodaj nowy komentarz

komentarz:
podpis:
 

Drodzy Użytkownicy podatki.biz. Choć czytamy uważnie Wasze komentarze, nie odpowiadamy na pytania w kwestiach szczegółowych. Zadając je, kierujecie je nie do nas, a do innych Użytkowników podatki.biz. Jeżeli chcecie wyjaśnić lub rozwiązać jakiś problem, zachęcamy do skorzystania z naszego forum dyskusyjnego - www.podatki.biz/forum

Zespół podatki.biz

Napisz komentarz...