22.04.2015

Obowiązujące od dwóch lat tzw. przepisy antyzatorowe generują wysokie koszty księgowo-ewidencyjne i obarczają przedsiębiorców ogromnym ryzykiem podatkowym – alarmuje Konfederacja Lewiatan. Organizacja domaga się od rządu uchylenia budzących kontrowersje regulacji.

Ustawa z 16 listopada 2012 r. o redukcji niektórych obciążeń administracyjnych w gospodarce wprowadziła m.in. przepisy nakładające na podatników obowiązek wyłączenia z kosztów uzyskania przychodów faktur, które nie zostały zapłacone w czasie 30 dni od daty upływu terminu płatności.

– Dwa pełne lata obowiązywania korekty kosztów pokazały, że przepisy te są niezwykle nieprecyzyjne, wadliwie skonstruowane i mają wyjątkowo sankcyjny charakter. Ich stosowanie generuje wysokie koszty księgowo-ewidencyjne oraz obarcza przedsiębiorców ogromnym ryzykiem podatkowym – ocenia ekspert Konfederacji Lewiatan, Przemysław Pruszyński.

Jak wskazuje Pruszyński, regulacje antyzatorowe miały w założeniu wesprzeć firmy o słabej pozycji rynkowej, które były „zmuszone” kredytować inne podmioty, ale w praktyce okazały się szczególnie szkodliwe właśnie dla słabszych przedsiębiorstw.

Wątpliwości budzą m.in. sytuacje, w których literalne stosowanie przepisów nie jest możliwe, głównie z powodu używania przez podatników systemów informatycznych nieprzystosowanych do automatycznych wyliczeń (np. przy ewidencji magazynu albo kalkulacji niezapłaconych zobowiązań). Zgodnie z obecnym prawem, wymagane jest też, by koszty bezpośrednie były rozpoznawane w dacie uzyskania przychodu z ich sprzedaży – poza przypadkami, gdy zobowiązanie nie zostało terminowo uregulowane.

– Spełnienie warunków ustawy wymagałoby prowadzenia ewidencji zapasów na poziomie pojedynczej sztuki towaru, co w praktyce jest niemożliwe. Przepisy te nie przewidują żadnego rozwiązania chroniącego podatnika w przypadku otrzymania faktur niezasadnych, np. w kwocie nieuzgodnionej z dostawcą lub też przed terminem wykonania usługi, a także w sytuacjach, gdy świadczenie w ogóle nie zostało wykonane lub wykonane zostało wadliwie – dodaje Pruszyński.

mp